Amerykańska firma Electronic Arts kojarzona jest z wieloma głośnymi tytułami gier wideo. Niektóre z nich cieszą się statusem produkcji wręcz kultowych. Któż nie słyszał o wybitnej serii „Medal of Honor” czy „Call of Duty”? Firma EA odpowiada również za legendarną już serię gier piłkarskich FIFA. Ich kolejny produkt pojawi się pod zmienionym szyldem. Skąd wynika ta zmiana i czego można się spodziewać po zawartości kolejnej części?
Gracze FIFY kojarzą tę serię z Międzynarodową Federacją Piłki Nożnej. Niestety twórcy tego legendarnego produktu nie doszli z FIFĄ do porozumienia, co poskutkowało brakiem licencji na użytkowanie tej nazwy. W rezultacie kolejna odsłona popularnej sagi gier piłkarskich pojawi się pod zmienioną nazwą. EA Sports FC 24, bo tak będzie brzmiał tytuł kolejnej części, doczeka się pełnego gameplayu 13 lipca bieżącego roku. Dopiero tego dnia więcej będzie można powiedzieć na temat samej rozgrywki. Już teraz wiadomo, że tryb kariery i dostęp do licencjonowanych klubów piłkarskich nie będzie specjalnie odbiegał od poprzedniczek. Co więcej, EA zapewnia, że kolejna odsłona będzie dużo lepsza od poprzednich części. Co takiego zmieni ta produkcja?
Tak naprawdę nie wiadomo tak do końca czego się spodziewać po pełnoprawnym tytule. EA sports FC 24 zapewnia, że kolejna odsłona cieszyć się będzie bardzo wysokim poziomem rozgrywki i bogactwem wyboru piłkarzy, rozwiniętym trybem managerskim i mnogością licencjonowanych klubów piłkarskich. Na ten moment wiadomo, że licencji udzieliło aż 19 tysięcy piłkarzy i około 700 klubów piłkarskich. Miłośnicy serii otrzymają również dostęp do aż 100 stadionów piłkarskich i 30 lig. Podmuchem świeżości jest wprowadzenie kobiecej piłki nożnej. Smaczek ten usatysfakcjonuje kobiecą część graczy. Wiadomo również, czego zabraknie w kolejnej części serii. Brak porozumienia z FIFA poskutkuje brakiem dostępu do Mundialu, jakkolwiek jak zapewniają twórcy, trwają prace nad wprowadzeniem mistrzostw świata.
Brak porozumienia z Międzynarodową Federacją Piłki Nożnej poskutkować może z poważnym ciosem wizerunkowym. Czy zmiana nazwy serii wpłynie na jej popularność? W stajni Electronic Arts mają twardy orzech do zgryzienia. Zapewnienia dotyczące poziomu kolejnej odsłony legendarnej „FIFY”, tyle tylko, że pod zmienioną nazwą, świadczą o przekonaniu jej twórców o wysokiej jakości produktu. Czy nie jest to chwyt marketingowy i przysłowiowe gruszki na wierzbie? Data premiery nie jest znana, aczkolwiek pewne jest, że wkrótce miłośnicy serii sami się o tym przekonają. To może być prawdziwy kamień milowy w historii sagi gier piłkarskich od EA. Jedno jest pewne. Albo narodzi się nowa legenda, albo sztandarowy produkt tego amerykańskiego producenta przejdzie do historii.
Za najnowszym dziełem EA kryje się mgła domysłów. Dotyczą nie tylko rozwiązań i mechanik, ale również i wymagań sprzętowych. Jako że prawdopodobnie nie będzie wiele różnic między EA sports FC 24 a FIFĄ 23, to prawdopodobnie i wymagania sprzętowe będą dość zbliżone.
Tak pokrótce prezentują się wymagania sprzętowe poprzedniczki. Czy kolejne dzieło legendarnej serii gier piłkarskich od EA odpali na zbliżonej specyfikacji? O tym przekonają się gracze już wkrótce.